Sampel czyli przekrój dźwiękowy owada (wystawa)
Jak często, pośród codziennych czynności i powtarzających się tras, w miejskim zgiełku Warszawy czy innych miast, udaje nam się usłyszeć odgłosy natury?
Gdzieś na marginesach znanych przestrzeni, w chodnikowych szczelinach, kępach traw, wśród miejskich łąk i kwitnących klombów kryje się niewidoczny na co dzień mikroświat owadów.
Stworzenia te odbierają otaczający świat w zupełnie inny sposób niż ludzie. Ich oczy rejestrują drobne drgania kwiatów o nieznanych nam kolorach i odbicia światła w oknach budynków, łącząc dziesiątki obrazów w całość. Nasłuchują one wzmagającego się wiatru i echa odległych kroków, bezbłędnie odróżniając trzepot psich uszu od zawodzenia zmęczonych ciężarówek w miejskim pejzażu dźwięków. Ale też nie różnią się od nas tak bardzo – w wolnych chwilach lubią zajadać się pizzą i jeździć na rowerze, o ile nie biorą akurat udziału w lekcjachtanga na Księżycu, gdzie czują się wyjątkowo lekkie, składają się bowiem w znacznej części z dźwięków. Trzeba przy tym wspomnieć, że tonie są takie zwykłe owady. Ich prototypy wizualne i dźwiękowe stworzyły dzieciaki z klasy 1a (dziś już 2a) Szkoły Podstawowej nr 143 im. S. Starzyńskiego w Warszawie podczas wiosennych warsztatów z zespołem artystów/artystek i edukatorów/edukatorek.
Łącząca obiekty wideo i instalacje dźwiękowe wystawa Sampel czyli przekrój dźwiękowy owada oraz towarzyszące jej performanse i doświadczenie w przestrzeni, dostępne przez specjalną aplikację to zaproszenie do spojrzenia na miasto z innej perspektywy i dostrzeżenia, w jaki sposób małe struktury dźwiękowe i wizualne formują tkankę otaczającej nas rzeczywistości. Prezentowane w jej przestrzeni obiekty wideo to swoisty dialog z fantazyjnymi owadami, któreczasowo zamieszkały w Warszawskim Obserwatorium Kultury, rozwija uważność, czujność i spostrzegawczość. Te cechy stają sięnarzędziami do badania zależności między człowiekiem a naturą, dostrzegania różnorodności form komunikacji i dźwięku, który znieodzownego towarzysza życia może łatwo przerodzić się w rodzaj zanieczyszczenia – problemu, z którym coraz częściej muszą mierzyć się mieszkańcy miast.
Zastanowimy się zatem, w jaki sposób owady zapamiętały wydarzenia pewnego letniego dnia w centrum Warszawy…
Amadeusz Nosal
Zdarza mi się, zmierzając rano do pracy, usłyszeć chrzęszczące kroki lisa w Łazienkowskiej alei. Co roku, w kwietniu, zatrzymuję się bezruchu na widok stadka nurogęsi dzielnie przekraczających pieszo ruchliwą Czerniakowską. Nieustannie zdumiewa mnie los gruszy samosiejki wyrastającej wprost z chodnika pośrodku Nowego Światu. I wzrusza cienki, zaledwie odbijający od podłoża pęd młodej brzózki wyrastający ze szczeliny betonowej podmurówki płotu pobliskiej szkoły. Natura współistnieje z dominującą pozornie cywilizacją. A co dopiero, gdy się pomyśli, że istnieje wokół cały świat owadów i dźwięków generowanych przez ich małe ciałka. Dźwięki nad, dźwięki pod, dźwięki obok… Przychodzą do głowy zupełnie fantastyczne obrazy i pomysły, pozostające na styku natury i sztuki.
Sampel czyli przekrój dźwiękowy owada to właśnie realizacja jednego z takich pomysłów. A zarazem to pierwszy małowarszawskojesienny projekt przygotowywany przez międzynarodowy i międzypokoleniowy zespół twórców i wykonawców: dzieci, artystów, artystki i kuratorów oraz kuratorki z Polski, Białorusi i ze Szwecji.
Dodatkowo to kolejny krok konsekwentnie stawiany w kierunku działania ramię w ramię z dziećmi, w ścisłym kontakcie z ich pomysłami, wyobraźnią, twórczością, kreatywnością i percepcją. Od kilku lat jednym z głównych założeń Małej WarszawskiejJesieni jest autentyczna dostępność, która oznacza również i przede wszystkim realną partycypację dzieci w procesach twórczychprojektów i wydarzeń prezentowanych podczas festiwalu.
Anna Kierkosz