Warszawska Jesień Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień

przejdź do treści

Rzeczy brzmiące
„Rzeczy brzmiące” to temat 66. Warszawskiej Jesieni, która przynosi dźwiękowe i muzyczne instalacje, przestrzenie dźwiękowe i budynki wypełnione kształtami i dźwiękami. Klasyczne instrumenty i zespoły zostaną zestawione z nowymi konstrukcjami, a wszystkie razem kompozytorzy i performerzy potraktują jak rozbrzmiewające obiekty. Przedstawiamy muzykę mniej narratywną, połacie dźwięku o bogatym życiu wewnętrznym – do pobycia z nimi, czasem spacerowania w ich otoczeniu. Rozszerzenie palety dźwiękowej i nienarratywne formy przepływu czasu wywołają, być może, inne postrzeganie realności – mniej zapośredniczone przez odruchy kulturowe i konwencje, pozbawione części typowych skojarzeń. Muzyczne i pozamuzyczne idee i sensy nie powinny na tym ucierpieć. Wręcz przeciwnie: być może zyskają na wiarygodności wyrażone nieskatalogowanymi w pamięci środkami. Festiwal nie jest w całości „obiektowy”, ale zachęcamy, by słuchając nawet utworów narratywnie udramatyzowanych, chwytać je niczym zjawiska, powikłane fakturalnie fenomeny.

Niekoncerty, koncerty-instalacje, obiektofony i performanse
Inauguracja nie będzie koncertem, ale trwającą kilka godzin metainstalacją z wieloma stacjami – wędrujący pomiędzy nimi odbiorcy sami dokonają wyboru drogi. Najprawdopodobniej nie da się usłyszeć i zobaczyć wszystkiego, choć część modułów tej metainstalacji będzie powtarzana.

Pałac Czapskich to kolejny budynek wypełniony instalacjami i obiektami dźwiękowymi powstałymi w wyniku współpracy pomiędzy studentami i pedagogami Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.

Nowym miejscem obecności festiwalu jest Fort Sokolnickiego w Parku im. Stefana Żeromskiego, gdzie zagoszczą obiekty dźwiękowe i konstrukty instrumentalne w skali makro i mikro autorstwa Hansa van Koolwijka i Pawła Romańczuka. Odbędą się tam także performanse w wykonaniu obu artystów i Tomka Szczepaniaka. Wśród autorów instalacji i obiektów dźwiękowych rozproszonych po licznych wydarzeniach są też: Simon Løffler – z Animaliami, Marko Ciciliani – w instalacji Why Frets? – Tombstone, Sky Macklay – w instalacji Harmonitrees, Krzysztof Cybulski z AAAA (augmented acoustic actuated autonomous) na trzy instrumenty semi-autonomiczne oraz zespół Wydziału Mechatroniki Politechniki Warszawskiej z Michałem Górczyńskim grającym na klarnecie kontrabasowym. Wiele obiektów stanie się obiektofonami – nowymi instrumentami, na przykład w utworach Wojciecha Błażejczyka, Eirika Brandala i Marty Śniady.


Hans van Koolwijk Bambuso sonoro

Postaci szczególne
Postaciami szerzej przez festiwal prezentowanymi są: Bernhard Lang – na Warszawskiej Jesieni usłyszymy jego dwa rozbudowane w czasie utwory: A Song for Rachela (zamówioną wspólnie przez Instytut Adama Mickiewicza i Warszawską Jesień na osiemdziesiątą rocznicę powstania w getcie warszawskim) w wykonaniu Klangforum Wien oraz Radical Loops (również wspólne zamówienie Instytutu Adama Mickiewicza i Warszawskiej Jesieni) w wykonaniu Radical Polish Ansambl; Chaya Czernowin – jej utwór Seltene Erde: alchimia communicationis (zamówiony przez Warszawską Jesień, Music Biennale Zagreb, Związek Kompozytorów Chorwackich i festiwal Wien Modern) wykona Klangforum Wien; Fozié Majd, o której dalej w kontekście zjawiska muzyki irańskiej obecnej na festiwalu; i Yannis Kyriakides z Selves – utworem-instalacją powstałym na zamówienie Stichting Musai i Warszawskiej Jesieni. Utwory Fozié Majd i Yannisa Kyriakidesa wykona orkiestra AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia z solistyczną partią grającego na klarnecie basowym Garetha Davisa.

Po brawurowym utworze Many, Many Cadences, zaprezentowanym na naszym festiwalu dwa lata temu, Sky Macklay pojawi się w tym roku dwojako: utworem napisanym na zamówienie Warszawskiej Jesieni w wykonaniu Riot Ensemble i wspomnianą już Harmonitrees – instalacją zaprezentowaną podczas wydarzenia inauguracyjnego. Hans van Koolwijk, holenderski twórca sound-artowy, był przez nas zapraszany od wielu lat, cieszymy się, że tym razem skutecznie. Jego domem na czas „Jesieni” będzie Fort Sokolnickiego, ale jego działania zobaczymy i usłyszymy także w czasie koncertu finałowego. Usłyszymy również utwory Malin Bång splinters of ebullient rebellion na orkiestrę (podczas wydarzenia inauguracyjnego) i hyperoxic na zespół (w programie koncertu zespołu Kompopolex). Raz jeszcze przywołam, tym razem jako twórców, na których zwracamy szczególną uwagę, Simona Løfflera i Marko Cicilianiego.


Yannis Kyriakides, fot. Peter Gannushkin

Jubileusz European Workshop for Contemporary Music
Po raz dwudziesty wystąpi na Warszawskiej Jesieni polsko-niemiecki zespół Europejskich Warsztatów Muzyki Współczesnej EWCM. Młodzi wykonawcy z Polski – podobnie jak w ostatnich trzech edycjach związani z Uniwersytetem Muzycznym Fryderyka Chopina – oraz z różnych muzycznych ośrodków niemieckich, zanim zagrają na koncercie, spotkają się na warsztatach prowadzonych przez solistów z zespołu Musikfabrik, z zasadniczym udziałem Rüdigera Bohna, dyrygenta i pedagoga, który od początku istnienia EWCM przygotowuje muzyków i prowadzi koncerty. Wśród utworów wybranych na tegoroczny koncert zabrzmi między innymi nowe dzieło Tadeusza Wieleckiego – jednego z inicjatorów powstania EWCM – napisane specjalnie z okazji jubileuszu. EWCM to przejaw działania konsekwentnego i pozytywistycznego. Inicjatywa zaowocowała nie tylko świetnymi koncertami, nie tylko zawiązanymi w czasie warsztatów zespołami dziś aktywnymi – między innymi Kwartludium i Spółdzielnią Muzyczną – ale także budowała więzi pomiędzy ludźmi kultury z Polski i Niemiec. Trudno będzie ich już nabrać na różne polityczne demagogie i populizmy nabudowane na sztucznie wzniecanych podziałach. Zespół EWCM wdraża praktycznie prawdziwą wspólnotowość i europejskość.


Warszawska Jesień 2022, European Workshop for Contemporary Music, fot. Grzegorz Mart - Współczesna Sztuka Dokumentacji

Iran
Narasta zainteresowanie współczesną muzyką irańską, jej fascynującymi fakturami i narracjami muzycznymi tworzonymi często przez kompozytorki będące też etnomuzykolożkami. Warszawska Jesień zaprezentuje cykl Fozié Majd Shábkūk na orkiestrę smyczkową. Utwór ten, dzięki nadzwyczajnym staraniom festiwalu, powraca do życia koncertowego. Zabrzmi też muzyka Idina Samimi Mofakhama, zaś w czasie wydarzenia inauguracyjnego Sinfonia Varsovia poprowadzi irańska dyrygentka Yalda Zamani.

Nadar Academy
To wspólna inicjatywa zespołu Nadar i trzech europejskich festiwali: Warszawskiej Jesieni, Gaudeamus Muziekweek i Huddersfield Contemporary Music Festival, owocująca zamówieniami u młodych kompozytorów z różnych krajów, ich pracą z zespołem Nadar Ensemble, a także koncertami w siedzibie zespołu w Sint-Niklaas w Belgii i w czasie wyżej wymienionych festiwali.


Golnaz Shariatzadeh, Adriana Minu, Craig Scott, Piotr Peszat, Christine Cornwell

Zamówienia festiwalu
Skierowane zostały do: Bernharda Langa (współzamówienia z Instytutem Adama Mickiewicza), Pawła Malinowskiego, Tadeusza Wieleckiego, Rafała Zapały, Sławomira Wojciechowskiego, Yannisa Kyriakidesa (współzamówienie z Stichting Musai), Piotra Peszata, Chayi Czernowin (współzamówienie z Music Biennale Zagreb, Związkiem Kompozytorów Chorwackich i festiwalem Wien Modern), Alexa Minceka, Karola Nepelskiego, Sky Macklay, Martina A. Hirsti-Kvama i Wojciecha Błażejczyka (współzamówienie z Filharmonią Narodową), Aleksandry Słyż (Warszawska Jesień Klubowo) oraz Agaty Zubel (Mała Warszawska Jesień) i Wojciecha Błażejczyka (współzamówienie z Teatrem Zagłębia, również w ramach Małej Warszawskiej Jesieni). Zostaną pokazane instalacje przygotowane specjalnie na festiwal, zabrzmią ze swojej natury niepowtarzalne improwizacje i performanse.


Bernhard Lang, fot. Harald Hoffmann

Mała Warszawska Jesień
Na Małą Warszawską Jesień adresowaną do najmłodszych odbiorców i całych rodzin złoży się kilkanaście wydarzeń zrealizowanych w postaci trzech światowych premier pod wspólnym hasłem Światy brzmiące. Najmłodsi słuchacze zawędrują do dźwiękowych krain, do których wchodzi się najczęściej za pomocą małych i większych „rzeczy brzmiących”. Będą to światy: po drugiej stronie lustra, animacji i improwizacji wizualno-dźwiękowej oraz tajemniczego ogrodu. Przewodnikami po nich staną się artystki i artyści różnych dziedzin: Agata Zubel, Wojciech Błażejczyk, Aleksandra Wasilkowska, Dagna Sadkowska, Sean Palmer, Justyna Sobczyk oraz wiele i wielu innych. Tytułowe Światy brzmiące przybiorą formy: opery hologramowej dla dzieci, spektaklu muzycznego i koncertu improwizacji, a także animacji filmowych.

Warszawska Jesień Klubowo
Warszawska Jesień Klubowo skraca dystans. Po raz kolejny gościmy w Klubie Pardon, To Tu, gdzie zestawimy zjawiska dźwiękowe wykształcone w różnych środowiskach kultury nowej muzyki, gdyż zaskakująco ze sobą korespondują. Dwa wieczory wypełnią improwizacje solowe i zespołowe, wędrówki dźwiękowe pomiędzy formami zapisanymi, inspirowanymi i wolną improwizacją. Granie obiektowe? Tak, to tu.


Warszawska Jesień Klubowo 2022, Sam Pluta / Peter Evans Duo, fot. Grzegorz Mart - Współczesna Sztuka Dokumentacji

Spotkania, warsztaty, radio internetowe
W Austriackim Forum Kultury odbędą się spotkania z artystami biorącymi udział w festiwalu oraz warsztaty kompozytorskie dla młodych kompozytorów. Każdego dnia Warszawskiej Jesieni i dzień po jej zakończeniu w internetowym Radiu Jesień będzie można posłuchać audycji o festiwalu i nowej muzyce prowadzonych przez Monikę Pasiecznik i Tomasza Biernackiego – o „Jesieni” zarówno od środka, jak i z dystansu.

Orkiestry, zespoły i soliści
Orkiestry, zespoły i soliści Wystąpią: Orkiestra i Chór Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Wilsona Hermanto, Sinfonia Varsovia pod dyrekcją Yaldy Zamani, AUKSO – Orkiestra Kameralna Miasta Tychy pod dyrekcją Marka Mosia, Klangforum Wien pod dyrekcją Lorenza C. Aichnera, EWCM pod dyrekcją Rüdigera Bohna, Orkiestra Muzyki Nowej pod dyrekcją Szymona Bywalca, Nadar Ensemble, Riot Ensemble pod dyrekcją Aarona Hollowaya-Nahuma, Hashtag Ensemble pod dyrekcją Lilianny Krych, Radical Polish Ansambl, Spółdzielnia Muzyczna, Młoda Orkiestra Nowego Teatru pod kierunkiem Dagny Sadkowskiej i Seana Palmera, Ensemble Kompopolex, NeoQuartet, grupa wykonawców instalacji Simona Løfflera, soliści Orkiestry Filharmonii Śląskiej, Sarah Maria Sun, Evan Hulbert, Agata Zubel, Tomoko Mukaiyama, Valentina Magaletti, Aleksandra Słyż, Hans van Koolwijk, Kuba Krzewiński, Paweł Romańczuk, Steve Beresford, Mandhira de Saram, John Edwards, Ryszard Lubieniecki, Maja Miro, Kaja Draksler, Szymon „Pimpon” Gąsiorek, Grzegorz Tarwid, Dominik Strycharski i inni.


Klangforum Wien, fot. Tina Herzl

Autorki i autorzy kompozycji, improwizacji i instalacji:
Malin Bång, Katherine Balch, Maja Bosnić, Christine Cornwell, Chaya Czernowin, Monika Dalach, Kaja Draksler, Bára Gísladóttir, Nina Fukuoka, Clara Iannotta, Martyna Kosecka, Sky Macklay, Valentina Magaletti, Fozié Majd, Adriana Minu, Maja Miro, Naomi Pinnock, Teoniki Rożynek, Mandhira de Saram, Golnaz Shariatzadeh, Aleksandra Słyż, Rebecca Saunders, Jagoda Szmytka, Marta Śniady, Agata Zubel, Steve Beresford, Wojciech Błażejczyk, Eirik Brandal, Marko Ciciliani, Krzysztof Cybulski, John Edwards, Szymon „Pimpon” Gąsiorek, Henryk Mikołaj Górecki, Paweł Hendrich, Martin A. Hirsti-Kvam, Toshio Hosokawa, Neo Hülcker, Kuba Krzewiński, Yannis Kyriakides, Iannis Xenakis, Bernhard Lang, David Lang, Simon Løffler, Ryszard Lubieniecki, Hans van Koolwijk, Helmut Lachenmann, Paweł Malinowski, Fabio Machiavelli, Alex Mincek, Idin Samimi Mofakham, Karol Nepelski, Piotr Peszat, Paweł Romańczuk, Marcin Rupociński, Marcin Stańczyk, Dominik Strycharski, Grzegorz Tarwid, Alex Vaughan, Tadeusz Wielecki, Krzysztof Wołek, Sławomir Wojciechowski, Rafał Zapała; studenci i pedagodzy Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina: Alicja Staszewska, Dominika Reszka, Jakub Wróblewski, Domi Depowski, Maciej Miecznikowski, Agnieszka Suchocka, Daniela Rippel-Markiewicz, Zuzanna Wawro, Filip Roszkowski, Adam Czerski, Barbara Zach, Martyna Kacprowicz, Kajetan Dziak, Helena Czerwińska-Drak, Maryla Kłosowska, Szymon Nalepa, Jan Olejniczak, Aleksandra Stefaniak i Piotr Lewandowski.


Ane Marthe Sørlien Holen wykonująca Animalia III Simona Løfflera, fot. Alexander Banck-Petersen

Festiwal w liczbach
W czasie tegorocznej Warszawskiej Jesieni zostaną zaprezentowane dzieła trzydziestu pięciu artystek i czterdziestu sześciu artystów, wśród których czterdzieścioro sześcioro jest związanych z Polską. W dwunastu punktach na mapie Warszawy odbędzie się pięćdziesiąt siedem wydarzeń nurtu głównego, Warszawskiej Jesieni Klubowo i Małej Warszawskiej Jesieni. Dwadzieścia dwa dzieła zostaną zaprezentowane po raz pierwszy. Wystąpi pięć orkiestr, jeden chór, jedenaście zespołów oraz dwadzieścioro troje solistów. Odbędzie się szesnaście wydarzeń towarzyszących festiwalowi.

Z Ad Libitum, PWM – festiwalowe połączenia
Gościem tegorocznej Warszawskiej Jesieni jest festiwal Ad Libitum – 19 września odbędzie się koncert pod hasłem „Ad Libitum na Warszawskiej Jesieni”, a 20 września spotkanie z jego artystami i twórcami festiwalu. Zaś 22 września zapraszamy na specjalny koncert Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, na którym wystąpi Orkiestra Muzyki Nowej.

Warszawska Jesień pragnie podkreślić rangę międzyfestiwalowej i międzyinstytucjonalnej współpracy, wzajemnych zapożyczeń i kontynuacji przedsięwzięć zainicjowanych na innych niż „Jesień” wydarzeniach, a także solidarności w mierzeniu się z trudnościami dotykającymi środowiska kultury nowej muzyki. Wśród tych, którym chcemy podziękować za wspólne przedsięwzięcia i inspiracje, są: Ad Libitum, PWM, AvantArt, Musica Polonica Nova, Sacrum Profanum, WRO, Music Biennale Zagreb, Wien Modern, Festiwal Prawykonań, Gaudeamus Muziekweek, Huddersfield Festival of Contemporary Music, Podium Gegenwart Deutscher Musikrat, Instytut Adama Mickiewicza, Filharmonia Narodowa, Sinfonia Varsovia, Filharmonia Śląska, Stichting Musai oraz festiwale skupione w sieci Ulysses. Dziękujemy też instytucjom i osobom zaangażowanym w wydarzenia towarzyszące Warszawskiej Jesieni, dzięki którym festiwal może oddziaływać istotniej i szerzej. Wszyscy razem tworzymy krajowy i międzynarodowy ruch kulturowy.

Zespoły programujące
Obok komisji repertuarowej, Pawła Hendricha – łączącego członkostwo w komisji repertuarowej z kuratorowaniem wydarzeniu inauguracyjnemu, kuratorek Warszawskiej Jesieni Klubowo i Małej Warszawskiej Jesieni, nad programem różnych wydarzeń tegorocznego festiwalu pracowali: Ania Karpowicz, Kuba Krzewiński, Antoni Michnik, Michał Mendyk, Janusz Jabłoński, Tomasz Gregorczyk, Wojciech Błażejczyk, Przemysław Danowski, Adam Dudek, Prot Jarnuszkiewicz, Łukasz Kosela i Jakub Wróblewski.

Debaty
„Jesień” stanowi przestrzeń debaty kulturowej także dzięki forom wymiany myśli. W czasie tej edycji festiwalu odbędzie się spotkanie założycielskie platformy zespołów i organizacji muzyki współczesnej organizowane przez Anię Karpowicz i Hashtag Ensemble. Rozkwit nowych inicjatyw i ich rosnący wpływ na nową muzykę w dużej mierze ma miejsce w sektorze pozarządowym. Artystyczną moc tego sektora pokazaliśmy w zeszłym roku podczas Maratonu Kameralistów. Produktywności kulturowej pozarządówki towarzyszą niestabilność i narastająca nie tylko z powodu inflacji trudna kondycja finansowa. Dla tej sfery kultury zasadnicze jest działanie na bazie konstytucyjnej „pomocniczej roli państwa” i dążenie do równowagi trzech sektorów kultury: państwowego, samorządowego i pozarządowego. Odbędzie się także sympozjum festiwali europejskich zrzeszonych w organizacji Sounds Now z tematem Kuratorskie głosy inności. Jest ono koordynowane przez Monikę Żyłę. Kolejnym miejscem debaty kulturowej będą panele Straż Przednia – środowisko muzyki nowej w organizacjach pozarządowych oraz Composers and Critics: Roundtable Discussion koordynowane przez Anię Karpowicz i Kubę Krzewińskiego. Wszystkie trzy wydarzenia towarzyszą Warszawskiej Jesieni i odbywają się w Przestrzeni Muzyki Współczesnej HashtagLab.

Partnerzy i sojusznicy
Dziękujemy naszym mecenasom, współorganizatorom festiwalu, partnerom i sojusznikom, wśród nich miastu stołecznemu Warszawa, Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, PGE Polskiej Grupie Energetycznej, Fundacji PZU, Filharmonii Narodowej, Programowi 2 Polskiego Radia, Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS, Uniwersytetowi Muzycznemu Fryderyka Chopina w Warszawie, Akademii Sztuki Pięknych w Warszawie, Instytutowi Adama Mickiewicza, Polskiemu Wydawnictwu Muzycznemu i Żoliborskiemu Domowi Kultury.

66. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej czas zacząć. Życzę Państwu, aby tegoroczna Warszawska Jesień była miejscem intensywnych przeżyć, niesłabnącego zainteresowania dziełami, ludźmi i ideami. Aby dziewięć festiwalowych dni z „rzeczami brzmiącymi” mocno w nas rezonowało.

Jerzy Kornowicz
Dyrektor Festiwalu



Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie.

Warszawska Jesień jest festiwalem zasłużonym, z ogromną tradycją, czymś w rodzaju świadka historii. Jest to jedyny w Polsce festiwal o randze i skali międzynarodowej poświęcony muzyce współczesnej, przez wiele lat jedyna tego rodzaju impreza w środkowej i wschodniej części Europy. Wciąż jest organizmem żywym, rozwija się i ma się dobrze na tyle, na ile pozwala budżet przeznaczony na kulturę w Polsce oraz ogólna sytuacja muzyki. Festiwal organizowany jest przez Związek Kompozytorów Polskich, a nad programem kolejnych edycji pracuje Komisja Repertuarowa powoływana przez Zarząd Związku, w swej pracy od niego niezależna. Jest więc to festiwal pozarządowego stowarzyszenia, ale przy tym międzynarodowy i organizowany pro publico bono.

Warszawska Jesień poczęła się w 1956 roku na fali odwilży po latach stalinowskiej dyktatury i pomimo, iż władze szybko odstąpiły od procesu demokratyzacji, istniała nieprzerwanie (z dwoma wyjątkami) przez czas trwania komunizmu, mając byt zapewniony przez państwo (do tej pory utrzymuje się głównie ze środków publicznych). W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku nowa sytuacja ekonomiczna i społeczna kraju na dorobku zachwiała stabilnością finansową Festiwalu. Wraz z wypracowaniem modelu funkcjonowania kultury w Polsce i procedur jej finansowania, możliwe jest planowanie kolejnych festiwalowych edycji w sposób o wiele bardziej przewidywalny.

Paradoksalnie czasy rządów komunistycznych były okresem szczególnej świetności Warszawskiej Jesieni. Stanowiła ona bowiem wówczas oczywisty wyłom w żelaznej kurtynie, była wyspą wolności twórczej. Tu nie obowiązywał socrealizm: możliwe były najrozmaitsze ekstrawagancje artystyczne. Dawały one poczucie swobody wypowiedzi w ogóle, były odbierane jako rodzaj kontestacji politycznej. Frekwencja wynosiła 120 procent, o Warszawskiej Jesieni głośno było w prasie, z zagranicy przyjeżdżało kilkuset gości – i tych ze Wschodu (dla zainteresowanych tematem obywateli krajów Związku Radzieckiego była to jedyna i wielce upragniona możliwość zetknięcia się z nowymi prądami w muzyce), i tych z Zachodu. Władza tę sytuację tolerowała, chcąc uzyskać przed światem opinię liberalnego mecenasa. Zresztą ważnym dla niej argumentem na rzecz powołania Festiwalu była możliwość zademonstrowania wyższości muzyki socjalistycznej nad burżuazyjną, krajów kapitalistycznych. Oczywiście działała cenzura, istniało stałe zagrożenie cofnięcia przyzwolenia na organizowanie Festiwalu, zwłaszcza wobec nacisków ze strony władz sowieckich, które muzykę awangardową oraz atmosferę Warszawskiej Jesieni traktowały jako ideologiczną dywersję. Tak więc, aby przeprowadzić takie czy inne  artystyczne zamierzenie, trzeba było niekiedy uciec się do fortelu.

„Ten festiwal – pisze o XVI Warszawskiej Jesieni Krzysztof Baculewski w kalendarium wydanym z okazji pięćdziesiątego Festiwalu – znów ociera się o politykę. Ministerstwo Kultury i Sztuki nakazuje skreślenie z programu utworu Edisona Denisowa, kompozytora źle widzianego w Związku Radzieckim. Jak wiadomo, dyrektywy stamtąd idące nie podlegały dyskusjom, toteż >>w zamian<< otrzymujemy Koncert fortepianowy dożywotniego sekretarza generalnego Związku Kompozytorów Radzieckich i członka Rady Najwyższej ZSRR – Tichona Chrennikowa z kompozytorem jako solistą. Koncert ten jest po części bojkotowany przez warszawską publiczność; młodsi, a zwłaszcza uczniowie i studenci idą na koncert, żeby się pośmiać. Komisja Repertuarowa WJ na znak protestu wycofuje z książki programowej nazwiska swych członków. A utwór Denisowa i tak w programie się pojawił. Tyle, że rosyjski kompozytor wystąpił pod nazwiskiem panieńskim swej żony – Gali Warwarin…”.

Zresztą, abstrahując od przyciągającego publiczność image’u imprezy niezależnej, w samej sztuce działy się przecież wtedy - mam tu na myśli pierwsze dwie dekady istnienia „Jesieni” - rzeczy niezmiernie ciekawe i nowe, czemu towarzyszyło wzmożone zainteresowanie ogółu. Tak więc po okresie odcięcia od nowych zjawisk i prądów muzycznych Europy Zachodniej, spowodowanym wojną i następnie stalinowską polityką izolacji, Polacy właśnie za pośrednictwem Warszawskiej Jesieni ze zdwojoną gorliwością nadrabiali zaległości w poznawaniu dzieł Schönberga, Berga, Weberna, Varese'a, a nawet Bartoka czy Strawińskiego. I równocześnie śledzili aktualne propozycje awangardy tamtych lat: Bouleza, Nona, Dallapiccoli, Maderny, Cage'a. Zaś kompozytorzy, wykonawcy, krytycy i muzykolodzy z Zachodu chętnie przyjeżdżali do Warszawy, zrazu z ciekawości wiedzy na temat krajów znajdujących się po drugiej stronie kurtyny, rychło jednak po prostu dlatego, że Warszawska Jesień uzyskała światowy rozgłos, stała się jednym z najważniejszych miejsc uprawiania nowej muzyki.

Prawie od początku bowiem ustalił się modernistyczny profil Festiwalu; muzyka o zachowawczym charakterze stanowi w jego programach zdecydowany margines. Ma przy tym ,,Jesień" formułę otwartą, starając się przedstawiać wielość zjawisk i tendencji, typową dla muzyki naszych czasów: od dźwiękowego radykalizmu wywodzącego się z tradycji webernowskiej (Lachenmann, Ferneyhough, Holliger), poprzez nurty odwołujące się do muzyki przeszłości lub kultur tradycyjnych, aż po audio-art, czy instalacje dźwiękowe. Mówi się, i słusznie, o Warszawskiej Jesieni, iż jest pluralistyczna, pozytywnie eklektyczna. I tak być musi, jeżeli o tym, co dzieje się w aktualnej twórczości muzycznej na świecie Festiwal chce informować Polaków w możliwie pełny sposób. A chce i powinien. Książki programowe Warszawskiej Jesieni stanowią dla polskiego muzykologa czy dziennikarza pierwsze źródło wiedzy o muzyce najnowszej. Podobnie Kronika dźwiękowa, tj. komplet nagrań ukazujący się po każdej edycji Festiwalu (do roku 1999 obejmowała jednak ona tylko muzykę polską; płyta Aimard plays Ligeti, wydana w ramach Kroniki WJ 2000, zapoczątkowała poszerzenie serii o muzykę światową).

Dziś już jeden z trzech podstawowych celów przyświecających twórcom Festiwalu - zapoznanie polskiego odbiorcy z klasyką XX wieku (tj. z twórczością, która była takową u zarania Festiwalu) - jest oczywiście od dawna wypełniony. Choć tymczasem niestety narastały niekiedy zaległości nowe, dotyczące klasyki drugiej już połowy XX wieku. Przykładem Gruppen Stockhausena, które po raz pierwszy w Polsce zabrzmiały dopiero podczas Warszawskiej Jesieni w roku 2000, lub Répons Bouleza, z którym to dziełem polska publiczność zapoznała się dopiero w roku 2005. Zawsze aktualne pozostają natomiast dwa inne cele: prezentacja nowej muzyki światowej oraz polskiej.

Z powyższego wyłania się ważny aspekt dotyczący charakteru Festiwalu: kompozycje nowe i najnowsze różnych nurtów i tendencji, prezentuje on w kontekście klasyki współczesności. Jego tożsamość można więc określić w ten sposób, iż jest to impreza, która pokazuje współczesność w jej związkach z tradycją. Ponadto Festiwal jest debatą, forum dla różnych tendencji i opinii. Wreszcie specyfika Warszawskiej Jesieni i jej fenomen polegają na tym, że swoją misję pełni nieprzerwanie, rok w rok. To nie akcja, event, news, kampania, ta czy inna, wzięta z osobna, edycja, taki lub inny poszczególny temat. Istota tego festiwalu polega na tym, że jest – niezmiennie od prawie sześćdziesięciu lat – ten sam. A jednocześnie za każdym razem nowy, inny, zgodnie ze zmieniającą się stale sztuką, sytuacją kulturową, rzeczywistością.

Muzyka współczesna jeszcze do niedawna funkcjonowała w Polsce trochę na wariackich papierach; potoczny sąd o niej był taki, że to sztuka hermetyczna, dla wąskiej grupy specjalistów, oderwana od rzeczywistości. Stąd dla organizatorów Warszawskiej Jesieni, tej działającej już w nowej sytuacji społeczno-ekonomicznej, zawsze istotne było, aby ten stereotyp przełamywać. I rzeczywiście - Festiwal nawiedzają coraz to nowe grupy słuchaczy; sale są wypełnione, czasem przepełnione. I co ważne - większość publiczności stanowi młodzież. Jest ona ciekawa muzyki bardziej wyrafinowanej, złożonej. Już od z górą dziesięciu lat pojawia się elita młodych ludzi, nie obawiających się ,,trudnego", którzy chcą się wyróżnić spośród rzesz konsumentów kultury młodzieżowej właśnie, więc jednak popularnej. Młodzież ta poszukuje ,,innego" i ,,nowego", egzotyki w szerokim sensie słowa. Ale równocześnie muzyki, z którą kontakt mógłby wzbogacać. Wydaje się, że dziś, w dobie Internetu, muzyka współczesna nie wzbudza już politowania i wzruszenia ramion. Powstają nowe festiwale, organizowane są koncerty, podejmowane liczne inicjatywy i projekty jej poświęcone. Dzisiaj raczej spór toczy się nie na temat tego, czy muzyka współczesna ma rację bytu, tylko o samo jej pojmowanie: czym ona jest w istocie. O to, czy rację bytu ma muzyka, dla której odniesieniem jest wyłącznie kontekst historyczny, tradycja muzyki Zachodu, europejskiej, poważnej.

Mimo wszystkich oporów i trudności, na jakie ,,Jesień" napotyka, jest ona wciąż postrzegana jako impreza twórcza, z olbrzymim dorobkiem i prestiżem. Jest wizytówką kulturalną Warszawy, festiwalem o rozpoznawalnej w świecie marce. Z Warszawską Jesienią tradycyjnie współpracują liczne polskie instytucje kulturalne, w tym takie jak Filharmonia Narodowa, Teatr Wielki-Opera Narodowa, Polskie Radio, Telewizja Polska, Instytut Adama Mickiewicza, Narodowy Instytut Audiowizualny, Narodowy Instytut Muzyki i Tańca. Również, co bardzo się liczy, współdziałają z nią ambasady, instytuty kultury, fundacje krajów, których muzyka prezentowana jest na festiwalu. Niekiedy dochodzi do bardzo ścisłej współpracy - zwłaszcza w przypadku, gdy muzyka danego kraju czy regionu przedstawiana jest w szerokim zakresie. Pamiętny był temat skandynawski w 1998 roku, realizowany przy poparciu Nordyckiej Rady Ministrów, do historii festiwalu przejdą też  projekty związane z 80. rocznicą urodzin Pierre'a Bouleza, zrealizowane przy współpracy z francuskimi instytucjami kultury, koncerty i wydarzenia w ramach Roku niemiecko-polskiego i polsko-niemieckiego (WJ 2005) oraz z okazji Sezonu Kultury Nadrenii Północnej-Westfalii w Polsce w roku 2011.

Atmosfera festiwalowych edycji ostatnich lat z pewnością jest inna, niż jeszcze pod koniec lat 90-tych. Koncerty ,,wyszły w miasto", niejako do publiczności. Obok tradycyjnych warszawsko-jesiennych miejsc prezentacji, takich jak Filharmonia Narodowa, Akademia Muzyczna, teatry czy kościoły, wydarzenia ,,Jesieni" dzieją się we wnętrzach mniej klasycznych w charakterze: w halach sportowych, na piętrach starych fabryk, w przestrzeniach nowej architektury, w klubach. Nowego kolorytu dodaje dominująca na koncertach młodzież - nie związana z muzyką zawodowo, nie związana nawet bezpośrednio ze sztuką - po prostu uczestnicząca w kulturze. Co do muzyki samej, to coraz częściej towarzyszy jej warstwa elektroakustyczna, jej wykonania wymagają złożonych systemów dystrybucji dźwięku, jej twórcy traktują przestrzenność jako istotny współczynnik formy, wprowadzają projekcje wideo, stosują nowe technologie. Dobrą ilustracją tego, co powyżej zostało powiedziane, był orkiestrowy audiowizualny koncert, który odbył się w ramach 48. ,,Jesieni". Niesamowita sceneria wspaniale oświetlonych przez Telewizję Polską ,,futurystycznych" urządzeń olbrzymiej Hali Najwyższych Napięć Instytutu Fizyki stała się dodatkowym elementem wydarzenia.

Lecz pewna widowiskowość, nieodłącznie związana z realizacją dużych projektów, niech nas nie zmyli. Tak myślą i tworzą kompozytorzy doby obecnej. To cecha współczesności. Warszawska Jesień, dotrzymując jej kroku, niezmiennie zachowuje swą wiarygodność miejsca kultywującego sztukę bezinteresowną, niezależną, nie obciążoną aspektem komercyjnym. I każdemu, kto zawita na festiwalowe koncerty, wciąż może dać pewność, że na temat tego, co dzieje się w świecie muzyki nowej, może czuć się dobrze poinformowanym.

Tadeusz Wielecki
Dyrektor Festiwalu w latach 1999-2016