Alan-T. - Pierre Jodlowski
Wielogatunkowy utwór kameralny na śpiewaczkę, aktora, pięcioro muzyków oraz aparat audiowizualny.
Istoty ludzkie nie mogą zostać „odłączone od prądu” ani same się odłączyć; one zawsze dbają tylko o siebie.
Przede wszystkim jednak, w odróżnieniu od maszyn, nie mogą wystąpić poza czas.
Dla maszyny czas nie istnieje, natomiast człowiek skazany jest na życie w czasie.
(z libretta Franka Witzela)
Utwór kameralny Alan-T. oparty jest na życiorysie matematyka Alana Turinga. Wiódł on żywot paradoksalny, w którym ostatecznie zderzyły się trajektorie naukowe i społeczne – z druzgocącym skutkiem. Turing był cichym bohaterem II wojny światowej, ojcem sztucznej inteligencji, geniuszem matematycznym, a jako zdeklarowany homoseksualista – ofiarą purytańskich obyczajów. Po tym jak przyznał się do związków homoseksualnych, w 1952 roku zmuszono go do poddania się chemicznej kastracji – homoseksualizm był w ówczesnej Anglii przestępstwem. Wykluczony z kręgów naukowych, a stopniowo ze społeczeństwa jako takiego, Turing zmarł przedwcześnie w wieku 42 lat. Zakończył życie na marginesie społeczeństwa, samotnie, w okolicznościach, których do dziś w pełni nie wyjaśniono.
Trajektoria życia tej niezwykłej postaci i jej związki ze społeczeństwem zasługują na ponowne zbadanie. Geniusz i wielkie historyczne znaczenie dorobku Turinga wydają się ostro kontrastować z jego statusem społecznym i rolą ofiary. W tragiczny sposób uosabia on historię XX wieku: wniósł ogromny wkład w rozwój nauki, a zarazem stał się ofiarą ciemnych sił i głębokiej nietolerancji – tylko dlatego, że był inny.
Libretto autorstwa niemieckiego pisarza Franka Witzela przedstawia postać zarówno historyczną, jak i symboliczną. Stanowi ono nielinearną podróż, której narracja przenosi środek ciężkości z życia zewnętrznego na wewnętrzne – oparte na wspomnieniach i okruchach egzystencji – stopniowo docierając do wielkich pytań metafizycznych. Podzielony na sześć części tekst ukazuje Turinga – w którego wciela się niemiecki aktor Thomas Hauser – pod koniec życia: samotny, w mieszkaniu, które sam nazywa „pokojem koszmarów”, wspomina dzieciństwo, badania nad maszynami i sztuczną inteligencją (której był wynalazcą) oraz proces sądowy i wykluczenie ze społeczeństwa. Wokół centralnej postaci przewija się kilka innych (w interpretacji Joanny Freszel): matka, Joan (koleżanka z centrum łamania tajnych kodów w Bletchley Park w czasie II wojny światowej) oraz córka doktora Grünbauma, który leczył naukowca w ostatnich latach jego życia. Libretto przedstawia Turinga jako kruchego nonkonformistę, zafascynowanego światem liczb, alchemią i fundamentalną kondycją rzeczy. Mimo społecznej opresji, jakiej był poddawany, pozostaje jasną postacią, której inteligencja pozwala wykraczać poza rzeczywistość – to istny alchemik myśli egzystencjalnej.
Utwór sceniczny oparty jest na koncepcji dwoistości człowieka i maszyny. Scena podzielona jest na dwa obszary: z tyłu mamy świat rzeczywisty, złożony z przedmiotów z mieszkania Turinga (biurko, regał, łóżko); bohater przechadza się w tej przestrzeni, zwierza się do dyktafonu, notuje, sprawdza coś w swoim archiwum; z przodu sceny mamy natomiast maszynę, półkolistą przestrzeń ograniczoną przeźroczystymi ściankami i wypełnioną aparaturą techniczną (komputery, ekrany projekcyjne, kable). Pięcioro muzyków, którzy się w niej znajdują, to w jakimś sensie grupa operatorów pracujących we wrogim, złożonym środowisku dźwięków, świateł i obrazów wideo. Każdy muzyk posiada swojego awatara, kontrolowanego przez program stworzony specjalnie na potrzeby tego projektu. Śpiewaczka oscyluje pomiędzy tymi dwoma światami: łączy się ponownie ze światem rzeczywistym, gdy uczestniczy w dialogu z Turingiem w mieszkaniu; co więcej, jest czynną uczestniczką działania maszyny w czasie sekwencji śpiewanych, gdy jej głos jest zwielokrotniony i stopiony z fakturami elektronicznymi. Gatunkowo sytuujący się na granicy opery projekt oscyluje pomiędzy narracją teatralną, czysto muzyczną, sekwencjami śpiewanymi i rozmowami pomiędzy awatarami. Wobec braku linearnych ram historycznych, ich funkcje przejmuje coraz wyraźniejsza struktura dramatyczna: geniusz Turinga opiera się wrogości, jaką napotyka, ostatecznie zaś przejmuje kontrolę nad wydarzeniami. W końcowych sekwencjach Turing opuszcza mieszkanie i wchodzi do maszyny, a tekst z czułością opisuje jego ostatnie chwile. Maszyna – wymyślona przez uczonego – wydaje się następnie rozpuszczać, pozostawiając nas z końcowymi, tajemniczymi notatkami, znalezionymi w mieszkaniu Turinga po jego śmierci:
Hiperboloidy cudownego Światła,
Umykające przed okiem w Przestrzeni i Czasie.
Nieście te Fale, by odegrać mogły
cudowną pantomimę Bożą.
Alan Turing (1912–1954)
W młodości był błyskotliwym uczniem, miał talent do matematyki, jednak w warunkach anglosaskiego purytanizmu nie był szczególnie wspierany przez nauczycieli. Interesował się Einsteinem i podważaniem przez niego praw fizyki (euklidesowej i newtonowskiej). Na uniwersytecie podjął studia nad logiką i centralnym twierdzeniem granicznym, zagadnieniem decyzji (i porządkiem decydowania) oraz rachunkiem prawdopodobieństwa; po śmierci bliskiego przyjaciela zakwestionował własną wiarę i został ateistą. Zetknął się z Wittgensteinem, z którym głęboko spierał się co do koncepcji prawdy. Był aktywnym biegaczem. W 1938 zaciągnął się do jednej z sekcji brytyjskiego wywiadu, brał udział w badaniach nad złamaniem kodu Enigma, używanego przez nazistowskie Niemcy. Opracował kilka prototypów maszyn, a także model umożliwiający kodowanie głosu ludzkiego. Po wojnie nadal pracował nad zagadnieniem maszyn i systemów logicznych; stworzył liczne projekty, blokowane przez instytucje z powodu personalnych zatargów. Wszedł w dziedzinę biologii, następnie kontynuował prace nad podstawami sztucznej inteligencji. W 1950 opublikował artykuł podsumowujący badania na ten temat, zatytułowany Computing Machinery and Intelligence. W tym okresie Turing wyjawił swój homoseksualizm. Wytoczono mu proces, na którym wyciągano fakty z jego życia prywatnego, a zwłaszcza dotyczące relacji seksualnych z mężczyznami. Mimo że działo się to w okresie zimnowojennych napięć, stał się obiektem prześladowań ze strony rządu brytyjskiego i w końcu został skazany na chemiczną kastrację, a także wykluczony ze społeczności naukowej. Psychologiczne następstwa kastracji zmusiły go do skrajnej izolacji. Ciało otrutego naukowca odnaleziono w jego mieszkaniu w 1954 roku. Legendą stała się historia o nadgryzionym jabłku znalezionym przy denacie – według niektórych dało ono początek logo firmy Apple... W grudniu 2013 rząd brytyjski przeprosił za cierpienia wyrządzone Turingowi.
Jednym z ulubionych filmów Turinga była Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków Walta Disneya.