The Unknowable - Dominik Karski
[niepoznawalny] jest trzecim utworem z serii, do której należą też The Unsearchable [nieprzenikniony, nieprzenikalny] i The Unquenchable [nienasycony]. Utwory różnią się obsadą instrumentalną, ale łączy je eksploracja pewnej trudnej idei, konceptu, i związanego z tym stanu wzmożonej emocji, który prowadzi do krańcowego nasycenia ekspresji. W The Unknowable założenie to znajduje odbicie w szerokim zakresie środków wyrazu niskich smyczków: grają one ostro i z ciemną siłą, to znów z oślepiającą jasnością, podczas gdy przeszywające dźwięki krotali przeplatają się z bogatą i gęstą fakturą fortepianu. Wszystko to w otoczce rezonujących tam-tamów (obsługiwanych przez muzyków grających na instrumentach smyczkowych oraz pianistę) i nierównego rytmu serca bębna basowego (obsługiwanego przez perkusistę). Wielowarstwowa faktura jest kluczem pozwalającym odblokować przestrzeń, zamierzoną równocześnie jako najciemniejsza i najjaśniejsza, przerażająca i zarazem najpiękniejsza. Znajdź sobie miejsce w przestrzeni nocnego nieba, samotny obserwatorze gwiazd, a ujrzysz miliony niepoznawalnych prawd, które odwzajemniają twoje spojrzenie.
Należy podkreślić, że wibracje wytwarzane przez te inicjalne i ciche działania pozostają dźwiękotwórcze. Są one w istocie obmyślone i traktowane jako jedna z sił dźwiękowych, organicznie łącząca się z pozostałymi. Ich celem nie jest czynienie ciała widocznym ani przesunięcie uwagi na inne wymiary. Poprzez rozwijający się milcząco rytm akcji – tym samym czasowo skupiający na sobie uwagę – osiągamy dostęp do niesłyszalnego wymiaru rytmicznego, stanowiącego głębszą warstwę. To, co w powierzchownym odbiorze może zdawać się skupieniem uwagi na wizualności, jest w istocie wymiernym i ukierunkowanym odsłanianiem niesłyszalnego – tego, co jeszcze nie zostało spostrzeżone i zaakceptowane jako słyszalne. Kontakt ciała z instrumentem pozostaje na granicy oddzielającej dwa wymiary, rozszerza oba i porusza tę granicę. W tym momencie znane rozróżnienie na widzialne i słyszalne ulega zawieszeniu.
Dominik Karski