Membrana życia - Anna Jędrzejewska
Wraz z grupą dzieci pracowałam nad rzeźbą Joanny Rajkowskiej, będącą sama w sobie instalacją dźwiękową. Mowa o wielkim jaju, zatytułowanym Pisklę. Drozd Śpiewak. Gdy zbliżamy się do rzeźby, z jego wnętrza słyszymy pisklę.
Analizowaliśmy z uczniami, czym jest ta rzeźba. Wspólnie ustaliliśmy, że przedstawia życie i staraliśmy się uchwycić istotę tego życia, innymi słowy: to, jak życie brzmi. Niektóre skojarzenia były banalne, narzucały się same przez się: bicie serca, oddech, gwar, śpiew ptaków; inne, bardziej wyszukane – chrapanie przez sen, wiatr, dźwięk fortepianu – były wynikiem własnych poszukiwań dzieci, ich nieoczywistymi wyborami. Wszystkie te sugestie zostały przez dzieci nagrane samodzielnie, dodatkowo nagraliśmy rozłupywanie skorupki jajka jako element spajający nasze wyobrażenia z jajem (rzeźbą). W rozmowach ustaliliśmy także, że nie należy nadmiernie przekształcać dźwięków elektroniką. Życie to jednak skojarzenia z naturą, nie technologią.
W moim opracowaniu koncepcji wypracowanej przez dzieci skupiłam się na powierzchni dzielącej życie od nieżycia. Tę powierzchnię symbolizuje skorupka. W środku, w jaju, mamy życie. Mamy jakiś byt, realne, w odróżnieniu od niebytu (abstrakcji, nierealnego, konceptu). Na granicy bytu (konkretu) i niebytu (wirtualności, konceptualności) jest kompozytor. Jako jego symbol w utworze usłyszymy dźwięk fortepianu – istniejący tu i tam, realnie i w odrealnieniu.
Anna Jędrzejewska