Po co nam Spaceropera? Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień

przejdź do treści

Wraz z ostatnim dźwiękiem ostatniego utworu kończy się 67. Warszawska Jesień, trwająca od kilku lat o jeden dzień dłużej, za sprawą przedłużenia Małej Warszawskiej Jesieni. Ostatnim utworem koncertu finisażowego space®opery i jednocześnie całego Festiwalu będzie więc w tym roku – zgodnie z programem – miniatura Przemysława Packa Tak lub nie – nieskończenie

Tak czy nie? Nieskończenie pytamy, czy obecność sztuki i muzyki, szczególnie tej żywej, tworzonej tu i teraz, współczesnej, jest możliwa w środowisku dzieci i młodzieży? W polskiej szkole? Czy obecność dziecka i jego kreatywności, jego pomysłów i inspiracji w sztuce jest możliwa w jeszcze większym stopniu? Czy może być bardziej uświadomionym procesem? Czy jest szansa na zrozumienie i porozumienie środowiska kompozytorek i kompozytorów z nauczycielami i dziećmi, we wspólnym twórczym działaniu? W działaniu, mającym szczególny wpływ na rozwój dzieci i młodzieży. Tak – odpowiadamy nieskończenie – w szkole jest miejsce na eksperyment, pracę projektową, wspólne działanie. Spójrzmy np. na szkołę skandynawską. A w sztuce? W sztuce jest i powinno być miejsce na wpływ i sprawczość dziecka, jeśli ma ono być świadomym odbiorcą i przyszłym twórcą. Bezpośrednio po koncercie finisażowym space®opery zapraszamy na krótką dyskusję na ten temat. Podczas rozmowy nauczyciele, twórcy miniatur i zespół kuratorski opowiedzą o swoich doświadczeniach współpracy w ramach projektu. 

W naszej opowieści o space®operze nie wspominaliśmy też wcześniej o jeszcze jednym współtwórcy tego projektu: AI. Stanowiła ona również jeden z elementów tego kolektywnego, kilkumiesięcznego procesu pracy. Nie jako zastępstwo. Jako wsparcie. Jako znak tego, czym może i powinna być współpraca. Space®opera okazała się po prostu laboratorium współpracy na wielu przestrzeniach i poziomach. 

W całym procesie wzięło udział około 250 osób: dzieci, młodzież, twórcy, nauczyciele, edukatorzy, informatycy, animatorzy. Te 250 osób to współtwórcy projektu, współautorzy muzycznego spaceru oraz zawartości aplikacji, która zostanie z nami również po zakończeniu festiwalu. Angażując Ich wszystkich do całego procesu, dostrzegliśmy, że kiedy zaczynamy współpracować jednocześnie z wieloma osobami i w różnych grupach (wiekowych czy zawodowych), które to osoby i grupy wnoszą do procesu współtworzenia jednego dzieła różne talenty, kompetencje, wiedzę i doświadczenia, a nawet intuicje, to rozwija nam się coś w rodzaju AI – nie do końca „artificial” („sztuczna”), bardziej „augmented” („rozszerzona” – coś jak modne jeszcze niedawno Augmented Reality); nasza inteligencja poszerzona jest o tę AI, a ta prosta, sztuczna – o naszą, żywą i ludzką. 

W rzeczywistości tworzy się coś w rodzaju „klastera” talentów i inteligencji: CI. Inteligencja Kolektywna. Pojęcia Collective IQ używamy odnośnie sytuacji, w której zachodzi proces zbiorowego wypracowywania konsensusu w grupie osób, w trakcie którego to procesu zdolność do znalezienia rozwiązania jest lepsza niż najlepsze rozwiązanie indywidualne w tej grupie. Pojęcie powstało w latach 80. XX wieku i odnosi się do działań o dużym stopniu współpracy pomiędzy uczestnikami oraz do „wartości dodanej”, która z tych działań wynika. 

Czy i jaka wartość dodana wynika z projektu space®opera? Przyjdźcie na koncert finisażowy albo udajcie się w muzyczny spacer szlakiem warszawskich pomników i rzeźb miejskich. A najlepiej – wsłuchajcie się w poszczególne utwory, które powstały w ramach space®opery i spróbujcie wychwycić tę „energię dzieci”, której obecność często przywołują kompozytorki i kompozytorzy miniatur. 

Anna Kierkosz