Bunkier. Fake Opera - Wojciech Błażejczyk Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień

przejdź do treści

W 2003 roku dwójka dokumentalistów – Vít Klusák i Filip Remunda – konstruuje na praskich Letňanach atrapę hipermarketu. Organizują wokół swojego przedsięwzięcia sprawną kampanię reklamową, angażują profesjonalne agencje, wymyślają logo i nazwę hipermarketu: „Czeski Sen”. Wkrótce wpadają na pomysł promocji produktów, które, jak sądzą, mogą zainteresować potencjalnych kupujących, wreszcie przygotowują uroczyste otwarcie. Rozemocjonowani klienci czekają na ten moment od wczesnych godzin rannych, po to tylko, by doświadczyć gigantycznego rozczarowania. 

Całość mistyfikacji umożliwiła filmowcom zebranie materiału do dokumentu, który przenikliwie analizuje społeczne mechanizmy i lęki związane z kulturą konsumpcjonizmu i reklamy. Dla przedstawicieli społeczeństwa, które przeszło kilkanaście lat transformacji ustrojowej, oglądanie filmu jest szczególnie bolesne. Niektórzy prażanie, w szczególności starsi, nieoswojeni z ówczesnymi technikami manipulacji w sferze publicznej (plakaty, promocje, gadżety – jakże anachroniczne w porównaniu z wszechobecnym dziś mikrotargetingiem – początkowo traktowali tę mistyfikację ze wzruszającym wręcz zaufaniem, nie rozumiejąc w pełni, na ile reklama igra z rzeczywistością, mami i kłamie; potem słusznie poczuli się wystrychnięci na dudka i ośmieszeni. Film jest również rachunkiem sumienia pracowników agencji marketingowych, którzy profesjonalnie wykreowali wizerunki filmowców na prezesów spółki handlowej. Musieli oni zadać sobie pytanie o sens podejmowanych działań i o ich moralne koszty. Czy gra z rzeczywistością jest względem jej nieświadomych ofiar w porządku? 

Podobne pytanie stawiają sobie zakłopotani pracownicy wielkich korporacji internetowych w filmie z 2020 pt. Dylemat społeczny. Byli pracownicy Facebooka i Google’a stwierdzają jednoznacznie: skoro udało się wprowadzić jako taki porządek prawny w mediach prasowych, radiowych i telewizyjnych, to podobne uregulowania w przestrzeni internetu i mediów społecznościowych wydają się absolutnie konieczne. Alternatywą są oszustwa wyborcze, manipulacje służb wywiadowczych i niczym nieograniczone zyski globalnych gigantów. Twórcy kluczowych portali, pierwotnie oczarowani wolnością głoszenia poglądów i dostępnością wszelkiego rodzaju informacji i materiałów, mówią niemalże jednym głosem: popełniliśmy błąd, trzeba cofnąć się o kilka kroków, nieograniczona wolność jest źle wykorzystywana. Czy wina leży po stronie wynalezionych przez nich narzędzi? Wydaje się, że problem tkwi w nas samych, w zjawisku, któremu dziewiętnastowieczni myśliciele nadali miano „ludzkiej natury”. 

„Czy wie pan, drogi przyjacielu, że prawda jest zwykle nieprawdopodobna? Aby nadać jej cechy prawdopodobieństwa, trzeba koniecznie dodać do niej trochę kłamstwa. Tak robią wszyscy”: to słynne słowa Wierchowieńskiego z Biesów Dostojewskiego. Idealnie przylegają do definicji postprawdy, fake’ów i „kontentu wizualnego”. Prawie każdy może dziś zrobić zmanipulowane zdjęcie czy film wystarczająco dobry technicznie, by mógł uchodzić za prawdziwy; musi tylko być do tego pchnięty jakimś impulsem: zazdrości, przekory, naiwności, szaleństwa? Igranie z rzeczywistością wciąga. „Gdzie nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone” – głosi cytat z przysięgi asasynów z kultowej gry Assassin’s Creed. Pochodzi on od niemieckiej filozofii pochodzenia żydowskiego Hanny Arendt. W momencie, gdy całkowicie oddzielimy ideę od jej podstaw w rzeczywistym doświadczeniu, doświadczeniu zmysłowym, łatwo połączyć ją i ustalać jej związki z jakąkolwiek inną ideą. Pojawia się chaos. 

Tam zaś, gdzie pojawia się chaos, rodzi się przestrzeń do manipulacji, jej beneficjenci i ofiary. Francuski myśliciel Michel Foucault niemalże pół wieku temu w legendarnej analizie Nadzorować i karać zaproponował refleksję nad fenomenem więziennictwa w kulturze nowożytnej. Opiera ją na powinowactwie wiedzy i władzy. Kulturowy wynalazek więzienia ma w miejsce bezdusznej kaźni wprowadzać obok praw człowieka wszechobecny i wszechwładny nadzór. Doświadczamy tego w formie monitoringu na każdej ulicy, w każdym parku, w miejscu pracy, doświadczamy tego, nie rozstając się ze swoją komórką, którą łatwo śledzić, wreszcie doświadczamy tego, buszując w sieci. Aż chciałoby się od tego uciec – nieprawdaż? 

Tak oto przedstawia się sytuacja bohatera opowiadania znanego pod dwoma tytułami: Schronalbo Jama. Niewielkie dzieło Franza Kafki jest gęstym, parabolicznym monologiem podmiotu budującego sobie schronienie z czasem przekształcające się w rodzaj twierdzy. Ma ona zapewnić bezpieczeństwo w niepewnym świecie. Okazuje się jednak, że schron nie jest doskonały i lokator nie może czuć się w pełni bezpiecznie. Myśli ciągle o przebudowie i ulepszeniu swojej budowli. Lęk przed odkryciem kryjówki staje się wkrótce obsesją, a schron jawi się jako pułapka, co każe źródeł wszelkiego rodzaju niepokojów szukać wewnątrz własnego umysłu. Trudno nadawać światu ład, gdy w nas samych czai się chaos. To właśnie opowiadanie Kafki stało się punktem wyjścia do stworzenia Bunkra. Fake Opery, w której język polityki, mediów oraz naszą w nim obecność rozpisaliśmy na głosy. 

Waldemar Raźniak 

 

Libretto: 

Bunkier. Fake opera 

Waldemar Raźniak 

Przed wejściem do przestrzeni, w której rozgrywany będzie spektakl, ekipa filmowa z zespołu realizacyjnego pyta losowo wybranych widzów o ich oczekiwania związane ze spektaklem. Akcja ta ma formę improwizowanego wywiadu medialnego. 

Nic nie jest prawdziwe i wszystko jest dozwolone 

*** 

Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
Prawem jednostki
każdego z nas
jest wolność
w wyrażaniu własnej opinii.
Prawem państwa
jest kształtowanie opinii publicznej.
Naszej opinii.
Obowiązkiem państwa
jest nadzorować
i karać.
Każda prawda jest
subiektywną prawdą.
Twoją prawdą,
Moją prawdą.
Zawsze jest słowo przeciwko słowu,
jeśli nie mniejszość przeciw większości
lub odwrotnie.
Kłamstwo powtórzone tysiąc razy
staje się prawdą.
Czy im większe kłamstwo, tym ludzie
łatwiej w nie uwierzą?
Pewnego dnia kłamstwa
zawalą się
pod własnym ciężarem
jak powiedział Goebbels.
Tym co napędza świat
nie jest wiedza a wiara.
Jezus nie przedstawiał dowodów
w kazaniu na górze.
Oczywiste prawdy
nie wymagają dowodów.
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało między nami.
i Obraz stał się ciałem
i zamieszkał między nami.
i Wizerunek stał się ciałem
i zamieszkał między nami.
i mem i fake i komunikat
moje zdanie, twoje zdanie
a z nim moja prawda,
twoja prawda,
nasza prawda,
ich prawda,
i postprawda.

***

Dzisiejszy dzień będzie zapamiętany jako dzień,
w którym ludzie znów stali się władcami
tego kraju.
Zapomniani mężczyźni i kobiety w naszym kraju
już nie będą zapomniani.
Ich ból jest naszym bólem.
Ich marzenia są naszymi marzeniami,
a ich sukces
będzie naszym sukcesem.

Wszyscy dziś was słuchają.
Stawiliście się dziesiątkami milionów, żeby stać się częścią historycznej
chwili, której świat wcześniej nie widział.

A w centrum owego ruchu jest kluczowe przekonanie,
że kraj istnieje
po to,
by służyć swoim obywatelom.
Establishment chronił sam siebie,
ale nie obywateli naszego kraju.

Ich zwycięstwa
nie były waszymi zwycięstwami.
Ich triumfy
nie były waszymi triumfami.

Skończył się czas pustych rozmów. Nadchodzi pora działania. Nie pozwólcie, żeby ktokolwiek wam powiedział, że czegoś nie da się zrobić. To wszystko się zmieni. Zaczynamy tu i teraz, bo ta chwila jest waszą chwilą, należy do was. Należy do wszystkich tu zebranych i wszystkich oglądających nas w tym kraju. Będę dla was walczyć każdym moim oddechem i nigdy, przenigdy was nie zawiodę. Zaczniemy znowu wygrywać. Wygrywać jak nigdy wcześniej. Przywrócimy nasze bogactwo. I przywrócimy nasze marzenia!

Silna może być tylko wspólnota,
a wspólnota musi być osadzona w przeszłości.
Bez przeszłości,

bez wspólnej przeszłości, bez świadomości tej przeszłości nie ma wspólnoty.
I to jest, powtarzam,
podstawa naszej tożsamości,
ale i podstawa
naszego narodowego poczucia

godności i dumy.
Martwi nas atrofia i nihilizm. Odrzucamy defetyzm, bo na tym niczego się
nie zbuduje, tylko rujnuje.

Należy kontynuować politykę, której założeniem
jest zaufanie.
Trzeba
wywiązywać się z obietnic, to podstawa
demokracji. Tam gdzie nie ma
zaufania, gdzie produkuje się puste
komunikaty,
i nic nie robi,
wtedy demokracja
ulega erozji.

Ale powtarzam, to jest ten pierwszy krok. Pierwszy krok, który musi budować sprawiedliwość i musi budować wiarygodność. Bo ta wiarygodność jest nam potrzebna. Jest nam potrzebna dlatego, że przebudowa naszego kraju to będzie z całą pewnością proces, któremu inni się sprzeciwią. Sprzeciwiać się nam będą. Tak, proszę państwa, będą się sprzeciwiać. I wtedy potrzebne jest Wasze poparcie. To najbardziej umacnia nas i jednocześnie osłabia tamtych.

Nasza trudna historia wpisuje się w dzieje
światowej wolności. Wolność jest u podstaw
naszego myślenia.
Wykazaliśmy się niesamowitą odwagą
i patriotyzmem.
Cały nasz naród stanął razem,
ramię w ramię, by rozumem i sercem
zrozumieć istotę
powiązań łączących pokolenia,

podobnie jak nasi przodkowie.
Zawsze wierzyliśmy, że jesteśmy jednym narodem.
Wciąż jestem przekonany, że nasi oponenci
dokonają jeszcze
przyzwoitej
i obiektywnej oceny działalności osób,
które doprowadziły ich do miejsca,
w którym znajdują się dzisiaj.

Z naszej strony
dokonamy wszystkiego co w naszej mocy,
aby przetrwali
ten trudny okres.

Sprawimy, że powrócą na drogę rozwoju. Przezwyciężymy trudności, które sami sobie stworzyli w ostatnim czasie. I oczywiście, postaramy się przezwyciężyć i przezwyciężymy wszelkie problemy, które inne kraje starają się nam narzucić. Ich taktyka nie zadziała na nas! Znów jesteśmy silni, zdecydowani, odważni, mamy siłę, mamy pieniądze, mamy źródła energii. Jesteśmy jednym narodem! Dzielimy jedno serce, jeden dom i jedno wspaniałe przeznaczenie!
To wasz dzień, wasza uroczystość, ten kraj to wasz kraj, a ta opera to wasza opera!

***

Z kłamstwa
Z kłamstwa
robi się istotę
porządku świata.
– okazja
do małej rozpaczy.

rozpaczy.

Może pozory
odpowiadają
rzeczywistości?
Brak mi odpowiedniej
perspektywy...

Okoliczności,
nie odpowiadają
całokształtowi
sytuacji,
nikt ich nie wykorzystuje.
Ale dlaczego?
Dlaczego?

***

Na ekranach wyświetla się aktualny dziennik aktywności osoby o imieniu K, przypominający dziennik aktywności śledzącego ją portalu mediów społecz- nościowych. Wyświetlany tekst wygenerowany jest według schematu: data, godzina, adres IP, czynność wykonywana w internecie lub zarejestrowana przez monitoring.

***

Świat
bardziej potrzebuje
nas niż ich
nas niż ich
A większość krytyki
pod naszym adresem
ma złe intencje,
złe intencje.

Nasze stosunki
Nasze stosunki
są na dobrym etapie dobrym etapie
A kwestie migrantów
otwarcia rozdziałów
są prowokacyjne
prowokacyjne.

Nasi ludzie
wykazali się
odwagą,
niesamowitą odwagą.

Nasi ludzie
wykazali się
patriotyzmem.
Cały nasz naród
stanął razem
by ramię w ramię
rozumem i sercem
...zrozumieć!
...zrozumieć!

Jak nasi przodkowie
wieki wieki temu,
musimy uwierzyć,
musimy uwierzyć,
że wszelkie skrajności
wszelkie skrajności
są niebezpieczne.
Niebezpieczne.

Dokonamy wszystkiego
co w naszej mocy,
by przetrwać!

przetrwać wszelkie trudne okresy
przetrwać wszelkie trudne procesy
powrócić do rozwoju
rozwoju jak najszybciej
jak to tylko możliwe.
Więc przezwyciężymy trudności
Więc przezwyciężymy problemy,

i będzie się lepiej żyć,
i będzie się lepiej mieszkać
i będzie się lepiej pracować.
i będzie będzie lepiej,

Zasługujemy na więcej
na dużo dużo więcej. Trzeba zahamować
depresję, recesję i kryzys.
i stworzyć niezależność
i stworzyć bezpieczeństwo
i trzeba rozbudować
i trzeba uruchamiać
i trzeba ograniczać.
Bo jesteśmy silni,
jesteśmy bardzo silni,
zdecydowani jesteśmy też odważni,
Bo mamy siłę,
i mamy pieniądze,
i wszystko mamy
już

***

rezultat jest chyba doskonały
dosssskonały
otwór otwór
...
jestem tchórzem
Oto żyję sobie spokojnie w samym wnętrzu swego domu
starzeję się
...
zbliżają się, zbliżają
...
ciasne, bezzzzzpieczne otwory
Pięknie jest mieć taki bunkier na czas bliskiej już starości
nasłuchuję, nasłuchuję wśród ciszy
...
leżę tutaj,
gromadzę zapasy
grrooommadzę je
zaczynam głęboko oddychać
przeprowadzać kontrolę bunkra
kontrola!
...
skóra robi mi się cieńsza
jestem nagi i odarty
witany wyciem moich wrogów
...
nie śmiem wykonać ruchu
...
zbyt wiele myślę
zbyt wiele myślę o bunkrze
...
zejść do bunkra
zejść tam!
obejrzeć bunkier
obejrzeć go!
ujawnić
zamyka się!!!
ale nie jest tylko jamą, w której szukam ratunku
...
leżę pod mchem
nic mi nie przeszkadza
wreszcie będzie mi wolno spocząć
odpocząć
gnuśność, kłębek, uśśśśśpienie
...
pustka
PUSTKA
odsunąć ucho od ziemi
lustracja, obrona
...
Ktoś nadchodzi! – To zwierzę!
...
nasłuchuję