4:15 Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień

przejdź do treści

Czwarta piętnaście,
droga do miasta.
Jadą powoli
wozy dostawcze.

Na pace w chłodni
tłoczą się tusze.
Niedawno wszystkie
miały też dusze.

Teraz nie mają dusz
za chwilę miasto już

Brak miejsca na to,
żeby się ruszyć
łatwiej znieść, kiedy
nie ma się duszy.

Łatwiej bez duszy
znieść ciasną chłodnię
W klatkach nie było
im tak wygodnie.

Teraz nie mają dusz
za chwilę miasto już.

Tomek łyk kawy
z termosu bierze.
Tu żywe zwierzę,
tam martwe zwierzę.

Tomek wystąpił
prawie w ,,Mam talent”.
Prawie to zawsze
lepiej niż wcale.

W eliminacjach
go ujebali.
Stres go wykończył
w tej wielkiej sali.

Wykonał Skaldów
,,Śpiewam, bo muszę”.
Z tyłu na pace
tłoczą się tusze.

Teraz nie mają dusz
za chwilę miasto już.