5:05 (Autobus żółtoczerwony) Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień

przejdź do treści

Autobus żółtoczerwony
przez ulicę Marszałkowską mknie.
Magda widzi szare brudne domy.
Spać się jej okropnie chce.

Red Bulla łyk może
jej pomoże na poranny kurs.
Wzrok jaśnieje i przyspiesza puls
z twarzy znika nocy cień.

Ulica jest pusta.
To wygodne kiedy piąta pięć
i czy kiedykolwiek miała chęć
żeby z trasy zjechać i
zamiast Marszałkowską dalej prosto
w Aleje skręcić i przejechać Poniatowskim.
Usiąść na plaży, obok autobus jak
                      bardzo duży pies.
Tak fajnie byłoby to zrobić,
ale jest jak jest.

Więc jedzie dalej jak trzeba
Domy Centrum już po prawej ma.
Dla niej dawno był początek dnia,
a dla słońca ciągle nie.

Poranny autobus
przez ulicę Marszałkowską mknie.
w środku pasażerki tylko dwie
Magdzie ciągle spać się chce

Red Bulla łyk może
jej pomoże na poranny kurs.
Wzrok jaśnieje i przyspiesza puls
z twarzy znika nocy cień.