Pustynnienie - Lidia Zielińska
Gdy w 2019 roku planowałam nową kompozycję, chciałam w niej zawrzeć lęki i myśli o nieuchronnościach, które nas trapią na co dzień. Nie przypuszczałam, że za kilka miesięcy wszystkie one tak bardzo się nasilą. Pandemia pozwoliła nam ujrzeć wszystko w znacznie ostrzejszym świetle. Zamknęła – na czas jakiś – wszelkie perspektywy, ale dała nam szansę i zmusiła do rozróżnienia, co jest nieuchronne, a co zależy jednak od nas samych.
Dziś nie ma już we mnie lęków. Zamiast się sublimować, przeistoczyły się w wielką wściekłość – na głupotę, chciwość i wszelkie zaniechania. Nie podołaliśmy jako ludzie i jako obywatele. Umiem to wyrazić bez subtelności, wyłącznie grubymi kreskami.
Lidia Zielińska